True Tears

typ produkcji SERIAL TV
data premiery 5.01.2008
odcinki 13
rodzaj proza życia, romans, seinen
animacja P.A. Works

Uwaga! Ten opis wykonano na podstawie pierwszego odcinka. Recenzja serialu może brzmieć zupełnie inaczej!

Wstęp do fabuły / pierwsze wrażenia

Shinichiro od roku mieszka pod jednym dachem z Hiromi, koleżanką z klasy, którą jego rodzina wzięła do siebie po śmierci jej ojca, będącego przyjacielem rodziny. Jest ogólnie lubiana w szkole, wysportowana i zawsze się uśmiecha, kiedy jednak wraca do domu jest cicha i nie okazuje uczuć. Shinichiro domyśla się, że dziewczyna dusi w sobie smutek, i że gdzieś w jej wnętrzu tkwią prawdziwe łzy. Będąc uzdolnionym artystycznie, próbuje od jakiegoś czasu namalować ją i zobaczyć te łzy, choćby na papierze. Nie ma bowiem odwagi żeby zawrzeć z nią jakąkolwiek bliższą znajomość.
Hiromi nie jest jednak jedyną dziewczyną w jego otoczeniu, która wydaje się Shinichirowi intrygująca. Nayaka Isurugi pojawiła się w jego szkole niedawno. Poznawszy ją, odnosi wrażenie, że dziewczyna ma obsesję na punkcie latania, choć wydaje się traktować to raczej jako pewną przenośnię. Ich pierwsze spotkanie nie jest zbyt przyjemne, ale Shinichiro podejrzewa, że ta dziewczyna również ma jakiś emocjonalny problem. To zapewne nie wszystkie bohaterki „True Tears”, którym będzie chciał pomóc Shinichiro, ale je poznamy w kolejnych odcinkach serialu...

Kolejne anime na podstawie visual novel, stworzone jako reklamówka gry, której tzw. port na PS2 ukaże się za kilka miesięcy. Jeśli miałbym wskazać podobne gry tego typu, strzeliłbym, że będzie to „Kanon”. Bohaterki tu występujące wydają się mieć jakieś poważniejsze problemy, które główny bohater będzie zapewne usiłował rozwiązać. Przy okazji obserwować będziemy jeden lub kilka wątków romantycznych i z pewnością poczęstowani zostaniemy jakąś dawką dramatu, który być może wyciśnie łzę z wrażliwszej części widowni.
Napisałbym, że nic nas tu raczej nie zaskoczy, jednakże osoba reżysera, Junjiego Nishimury (Windy Tales, Simoun), obiecywać może solidny kawałek anime. Nie jest to wprawdzie reguła, ale spokojne tempo pierwszego odcinka i oszczędne dawkowanie ogranych zachowań, a także niezbyt archetypowe bohaterki, przekonują, że nie będzie to pierwsza lepsza masówka. Co prawda sporo zależy od tego, jak ciekawa była gra, na podstawie której powstaje serial, ale myślę, że fanom tego typu historyjek przypadnie on do gustu, a być może okaże się jednym z lepszych romansów tego sezonu.
Anime jest całkiem nieźle wykonane. Tła są dość szczegółowe i utrzymane w stonowanej kolorystyce. Animacja trzyma poziom i nawet sporadyczne renderingi dobrze wpasowane są w rysowany obraz. Serialowi towarzyszy miła, nastrojowa i dobrze dobrana muzyka.

[Credits Azunime : [link widoczny dla zalogowanych] ]

Według mnie anime jest bardzo ciekawe i warte obejrzenia, nie tylko zachwyca fabuła, która chrakteryzuje się nagłymi zwrotami akcji ale także bardzo starannie wykonanymi animacjami postaci oraz otoczenia, podklady muzyczne takze są niczego sobie. Szkoda tylko ze anime jest tak krótkie. Sad

zapowiada się ciekawie Very Happy

gdzie można to obejrzeć?
iii... reklamówka gry? ciekawe.

Tak mi się też zdaje, że to reklamówka gry. A można obejrzeć online na [link widoczny dla zalogowanych] ... Polecam moim zdaniem jedne z najleprzych anime tego gatunku. Smile

obejrzałem całe Very Happy

stwierdzam, iż jest to zajebiste Very Happy

no i ta muzyka... Smile

już wiem skąd ta twoja nowa ulubienica xD mówicie że takie dobre to może się skuszę(najpierw muszę skończyć Kanona)

Skoro tak zachwalacie, to ja też obejrzę Wink

Ale najpierw muszę pokończyć inne anime ^^

Oglądać, oglądać, czasu nie żałować! ^^ Ta Noe to moja wybranka. xD
"Jest taka piękna, gładka i wspaniała, że aż staje pała." Troche głupi cytat przytoczyłem ale co zrobić. xD Hiromi SUX! NOE ROX!

OMG, widzę, że nieźle jesteś zakręcony na jej punkcie xP

ej bez kitu... ta Hiromi to jakieś dziecko nieszczęścia XD
ja wolę Noe . Very Happy

Noe rządził Very Happy

Oglądam sobie teraz (muszę zrobić przerwę we Higurashim xD) i podoba mi się, serio Wink

"Schinichiro ma pod butem karalucha" ^^

ta pioseneczka była super Razz

i dopiero za drugim razem zauważyłem, że Shinichiro ze strachem zerknał w końcu na tego swojego buta XD

Ja od razu to zauważyłem, śmiechowe to było ^^
Co do Hiromi, Noe i Aiko. Spoilery >>> Hiromi tylko ładnie wyglądała, ale chyba miała papkę zamiast mózgu, Noe była super, taka wrażliwa i szczera, a Aiko też była fajna - ale nie pasowała do Schinichiro. W sumie to bardzo mi było żal Noe, bidulka pod koniec została sama... Sad

Ta Hiromi pasowała do tak samo bezpłciowego brata Noe.

Nie lubię postaci Hiromi. Nie fajnie że Schinichiro ją wybrał ;/ I dziwi mnie jeszcze fakt, że brat Noe się w niej zakochuje Confused

. To już chyba lekka przesada oO
Poza tymi szczegółami anime całkiem fajne.